Jak w tytule posta, z wielkim impetem powróciłam do filcowania. Wreszcie mnie natchnęło i zaczęłam filcować tym razem na mokro. Moim pierwszym wytworem był kwiat. Po prawdzie wcale mi się nie podoba, ale od czegoś trzeba zacząć. Tak więc prezentuje Wam pierwszy wykonany prze zemnie kwiat techniką filcowania na mokro:
Pozdrawiam cieplutko



Brak komentarzy:
Prześlij komentarz