Najczęściej późnym wieczorem, a nie rzadko także nocą, nabieram natchnienia i ochoty do tworzenia. Jest to czas w którym mogę się zrelaksować i odstresować. Najczęściej są to kartki okolicznościowe, stroiki, biżuteria, decupage, a ostatnio nawet pieczenie ciast. Za każdym razem słyszę tylko jak D prosi abym już zgasiła światło i położyła się spać, a ja po mimo zmęczenia mam ogromny zapał aby skończyć rozpoczęte działo. I tak właśnie powstały te flaszeczki, których zdjęcia zamieściłam poniżej. Nie wiem do czego mogą się
nadać,
może do podlewania kwiatów? A może
niech czas wyznaczy im przeznaczenie ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz